poniedziałek, 2 grudnia 2013

Niall

A więc na początku powiem tylko o co chodzi w tym imaginie: Wiktoria przeprowadza się do Londynu i mieszka  z mamą i braćmi (Kami i Michał) obok koleżanki jej mamy. Ma ona syna-Nialla. W Polsce Wiki była nieśmiałą dziewczyną ale tutaj chce zacząć nowe życie. Roksi-jej przyjaciółka 

Wyciągnęłam z torby dużą koszulkę z 'logo' batmana i postanowiłam że nie będę grzebała dalej więc zdecydowałam że będę spała w majtkach a co hueh, ciepło jest. Nalałam wody do wanny i wzięłam długą kąpiel. Już miałam się kłaść ale zwróciłam uwagę na MOJE okno które aż wołało chodź! popatrz! Wyszłam na balkon i oparłam się o barierkę. O takim widoku zawsze marzyłam. Wszędzie światła lamp, nawet nie przeszkadzają mi samochody których jest tu od groma. Ile bym dała żeby przejść się tymi uliczkami wieczorem z Roksi. Nagle usłyszałam szelest na balkonie obok. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Nialla siedzącego na leżaku i jedzącego chipsy.
-o tej porze takie jedzenie?-podeszłam do barierki bliżej niego
-o Wiki nie zauważyłem cię. A co do jedzenia to zawsze je jem wieczorem-uśmiechnął się
-to niezdrowe-pokiwałam palcem
-serio tak uważasz?-popatrzył na mnie z niedowierzaniem
-haha pff no co ty daj kilka-wyciągnęłam rękę żeby sięgnąć do paczki chipsów. Nasze balkony były dość blisko siebie więc bez problemu dosięgnęłam.
-może powiesz coś o sobie-zaproponował
-no okey-oparłam głowę o barierkę a on przysunął się z leżakiem. Dobra Wiki nie spieprz tego. Pamiętaj :pierwsze dobre wrażenie.
-hmm jestem z Polski mam 17 lat i nienaganną figurę tak myślę...-zaczęłam
-długie nogii-dokończył spoglądając na nie przez pręty balkonu a ja dopiero teraz uświadomiłam sobie że stoję przed nim w majtkach .......Pierwszy raz odkąd tu jestem się zawstydziłam. Teraz to już spieprzę..
-ommmm teeeeż-zamilkłam na chwilę nie wiedząc co mówić
-dlaczego próbujesz być inna niż jesteś?-nagle zapytał. Kompletnie zwalił mnie z nóg. Aż tak widać że chcę się zmienić?Co teraz powiedzieć to już nie mam pojęcia...
-co? jaka inna? taka jestem .Nie wiem o co ci chodzi..-powiedziałam uciekając wzrokiem na wszystkie strony ale czułam że Niall mi się przygląda.
-nie jesteś taka z natury
-jaka?
-taka przesadnie pewna siebie -powiedział podkreślając drugie słowo
-czyli że przegięłam?-postanowiłam skończyć tą durną szopkę, Niall wydaję się w porządku. Z początku chciałam żeby WSZYSCY poznali mnie od tej 'lepszej' strony ale on mnie jak widać rozgryzł.
-emm ciut....lecz w 100% się z tobą zgadzam
-ale że co?
-że masz nienaganną figurę-zaśmiał się
-weź..-zawstydziłam się
-a więc dlaczego próbujesz się na siłę zmienić?
-jechałam tutaj z zamiarem zaczęcia wszystkiego od nowa, nowa szkoła, nowi ludzie-wzruszyłam ramionami
-a co w twoim wcześniejszy życiu było tak złego że chcesz je zmienić ?
-wszystko. Byłam nikim. Nikt mnie nie zauważał, Wiktoria widmo...
-jak taka dziewczyna mogła nie mieć powodzenia?-patrzył na mnie z lekkim niedowierzaniem
-emm kiedyś nie odezwałabym się do chłopaka od tak.To był cud kiedy ktoś mnie widział rozmawiającą z płcią męską
-przecież do mnie pierwsza zagadałaś i w ogóle rozmawiamy na luzie-patrzył na mnie lekko zdziwiony ale i zaciekawiony
-właśnie o tym mówię, nowe życie, nowa ja-zrobiłam teatralny gest rękoma
-nie uważasz że lepiej jeśli ludzie będą cie znali taką jaka jesteś ?
-moje prawdziwe ja jest nikim-spuściłam głowę
-nie mów tak ja właśnie gadam z prawdziwą tobą i jest to fajna dziewczyna-prawie niewidocznie się uśmiechnęłam. Fajnie...
-no i teraz nie wiem co powiedzieć -zrobiłam zakłopotaną minę
-czyli teraz to prawdziwa ty?-uniósł brwi a na jego twarzy zagościł słodki uśmieszek
-skoro nie wiem co odpowiedzieć to tak
-i tak ma zostać lala-zaśmiał się
-jaka lala ty mi tu nie podskakuj-mruknęłam próbując uderzyć go, ale niestety zrobił skuteczny unik.
-i widzisz? jako prawdziwa ty też potrafisz rozmawiać
-pf zaszczyt cię kopnął w tyłek że z tobą rozmawiam-udałam poważną
-oh czuję że się dogadamy
-hah też mam takie wrażenie ....może teraz ty powiedz coś o sobie -zaproponowałam
-hmm tak naprawdę nazywam się George i jestem pedofilem, planuję cię zgwałcić przy najbliższej okazji pasuje?-powiedział i spojrzał na mnie wzrokiem haha serio pedofila. Nie myśląc długo powiedziałam:
-a więc bierz mnie-i rozłożyłam ręce
-jesteś tego pewna?-popatrzył z powagą
-emm Niall ja żartowałam....ty wyczaiłeś żart nie? Niall?-moja mina wtedy wyrażała lekkie nie ogarnięcie sprawy. Chłopak zwinnym ruchem przeskoczył przez barierki dzielące nasze balkony i zaraz znalazł się po mojej stronie. Zrobiłam krok w tył a on rzucił się na mnie przewracając nas na wielką pufę stojącą pod ścianą. Mimowolnie krzyknęłam przygniatana ciężarem jego ciała. Co on odpierdala?
-co ty robisz?!-prawie krzyknęłam na co on zaśmiał się teatralnie i zaczął mnie gilgotać i śmiać się przy tym ja małe dziecko. Próbowałam wyjść spod jego cielska ale na moje nieszczęście nie było to chucherko. Po chwili już nie wytrzymałam i wpadłam w nieopanowany napad śmiechu. Zaczęłam wierzgać nogami ale to nie odstraszyło 'napastnika'.
-Niall już..przestań proszę!-mówiłam przez śmiech. Łzy zaczęły lecieć mi z oczu a ten nie przestawał..Nagle drzwi balkonowe się otworzyły a zza nich wyłoniła się moja mama. Jej mina wtedy -bezcenna.
-co tu się do cholery dzieje?!-wrzasnęła  a Niall gwałtownie się ze mnie podniósł. Jak to wyglądało z jej perspektywy ? :Prawie obcy chłopak siedzący okrakiem na jej córce.
-mamo to nie tak jak myślisz-powiedziałam wpadając w kolejny napad śmiechu
-jak nie tak jak myśle?! A jak niby?! co?! Jak wytłumaczysz to że on siedział na tobie i zdejmował ci bluzkę ? I dlaczego ty do cholery jesteś w samych majtkach?!-zaczęła wymachiwać rękami. Zdejmował bluzkę? To serio musiało dziwnie wyglądać skoro tak to odebrała.
-ja...on ...-zaczęłam ale nie mogłam przestać się śmiać
-ja ją gilgotałem to mogło wyglądać na.....ale my nic nie robiliśmy-wybawił mnie Niall
-Horan nie odzywaj! Gdzie masz dół od piżamy ?!Pierwszy dzień tutaj a ty takie numery odwalasz!
-nie chciało mi się szukać to postanowiłam spać w majtkach -oparłam się o barierkę i próbowałam nabrać powietrza
-to dlaczego nie śpisz?! jest dwunasta w nocy!-jej twarz była czerwona jak burak a z oczu można było wyczytać nie tylko złość ale i zażenowanie ...Cóż, ciekawe jakie to uczucie przyłapać córkę na ''obmacywaniu''...
-ooo się trochę zasiedzieliśmy-machnęłam ręką
-co tu się dzieje?-z pokoju Nialla wyszła Alice       -Niall co ty tam robisz?-zapytała zdziwiona . Moja mama nie dała mu dojść do słowa
-właśnie ich przyłapałam na pufie!-jej dobór słów wywołał u mnie i Nialla kolejny napad śmiechu.
-co?! co wam do łba strzeliło?! wy sie nie znacie! a nawet jakbyście się znali....!! Niall do domu ale już!-ryknęła Alice a Niall posłusznie przeskoczył przez barierkę i wylądował praktycznie w jej ramionach. Myślałam że go wtedy rozszarpie. Stał tam jeszcze przez chwilę nie mogąc złapać powietrza od śmiechu.
-porozmawiamy z wami rano-warknęła moja mama na co my odpowiedzieliśmy cichym ''luzik''.
-ja nie rozumiem co was w tej sytuacji tak śmieszy?!-Alice
-ja.... ja już nie mam siły tłumaczyć-powiedziałam przez łzy   -dobranoc Niall-pomachałam mu
-dobranoc moja kochanko hahah-zaśmiał się a ja myślałam że padne i nie wstanę. 'Wczołgałam' się do pokoju i wskoczyłam na łóżko.
-kładź się spać i nie waż mi się wychodzić na ten balkon!
-hahaha dobrze mamusiu
Burknęła coś pod nosem i wyszła. No to się porobiło, one myślą że my się pierdoliliśmy...Jutro niezłe kazanie przeczuwam. Nagle poczułam wibracje w kieszeni. Wyciągnęłam telefon i spojrzałam na ekran ''jesteś niesamowita, to był mój najlepszy sex' xxNiall'' Zakryłam twarz żeby nie wybuchnąć śmiechem i drżącą ręką odpisałam ''Oh mój też, następnym razem u ciebie '' .......''co tylko chcesz;)''......''dobra a teraz na poważnie, skąd masz mój numer?''........''Kamil mi dał :P''......''oh aha''.....''szykuje się kazanie nie?''......''nie odpuszczą nam''.......''słyszysz?'' W tym momencie dobiegło mnie pukanie w ścianę o którą się opierałam. Debil. ''To ty pukasz w ścianę?'' .....''TAK!! SŁYCHAĆ TO! TERAZ MOŻEMY SIĘ POROZUMIEWAĆ PRZEZ PUKANIE!'' W odpowiedzi uderzyłam dwa razy w ścianę. ''hm to miało znaczyć -chce seksu tu i teraz?''.....''jesteś dobry w te klocki, mrrr''......''no ba''......''dobra dobranoc kocie, jutro czeka nas ciężki dzień, być może już nam się nie pozwolą widywać, zamurują balkony haha''......''a to całkiem możliwe, dobranoc :*''




Tam...Tam...tam taaaam :D Jest i kolejny imagin:D Hmmm napisać do niego drugą część? Chcielibyście?

Przeczytałaś/eś? Zostaw tam na dole swoją opinię. Dla mnie to na prawdę ważne a wam zajmie tylko minutkę.

3 komentarze:

  1. ja bym chciała drugą część :D uwielbiam twoje imaginy xx @zaworos

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie :) Najlepsze ich smsy :P Już się nie mogę doczekać kolejnej części
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń