poniedziałek, 27 stycznia 2014

Harry

-Gemma niee przecież on przyjeżdża tak rzadko do domu, mogłaś powiedzieć wcześniej to w ogóle bym dzisiaj nie przychodziła-próbowałam przetłumaczyć mojej przyjaciółce że powinnam już iść. Nie powiedziała mi że jej brat przyjeżdża  dzisiaj a ja czuje sie głupio bo on serio nie ma czasu tu wpadać, ale oczywiście ona upiera sie żebym została. Wspomniałam że jej bratem jest Harry Styles? Taak ten Harry Styles-bożyszcze nastolatek i 'najlepiej ubrany mężczyzna roku' hah. W sumie to jest mi obojętne że jest super gwiazdą bo dla mnie jest po prostu młodszym, wkurzającym bratem Gemmy. Pamiętam że jak byłyśmy młodsi strasznie mi dokuczał i robił wszystko żebym sie wkurwiała. A potem poszedł do X Factora i stał się WOW WOW gwiazdą! Nie no nie ukrywam bo lubie ich muzykę ale on jako osoba pozostał dla mnie ''wkurzającym Haroldem''.
-Nie przesadzaj, a ty? Czy ty kurde często mnie odwiedzasz? Pf raz na miesiąc przyjedzie i zadowolona-udała obrażoną. No troche racji w tym jest. Mieszkam i pracuje w Londynie więc nie mam zby dużo czasu żeby tutaj wpadać.
-Okey nie wyciągaj moich błędów-zaśmiałam się    -A twoja mama nie będzie miała nic przeciwko?-zapytałam
-No coś ty-pacnęła mnie w głowę   -Przecież ona cie traktuje jak córke-zachichotała
-W sumie, dobra zostanę-odpuściłam bo i tak by mnie nie wypuściła więc po co sie produkować?
-No i kocham cie-przytuliła mnie. Nagle po domu rozniósł dźwięk otwieranych drzwi. Nasze oczy zwróciły się w tamtą stronę a chwilę potem w progu staną Harry. Ubrany w  obcisłe czarne jeansy i zwykłą szarą koszulkę. Czy mam już płakać? On jest strasznie seksowny.. To przerażające że mówie to o ''wkurzającym Haroldzie''.
-Gemma!-krzyknął na widok siostry i rzucił się na nią by ją przytulic
-Harry,stęskniłam sie  -odwzajemniła uścisk brun...blondynka. Nie moge sie przyzwyczaić do zmiany koloru. Do pokoju weszła Anne i oczywiście jak to ona zakryła twarz rękami i kręciła głową a po chwili dołączyła do uścisku.
-Maaamusia-zaśmiał się i pocałował ją w policzek. A ja stałam oparta o ścianę czekając aż przestaną sie miziać hah.
-To ja pójde dokończyć obiad-Anne wróciła do kuchni a wzrok Harolda skierował się na mnie.
-Cześć jestem Harry,Gemma nie mówiła że zaprosiła koleżankę ale i tak miło poznać-wyciągnął do mnie ręke. Gemms od razu wybuchnęła śmiechem a ja popatrzyłam na niego podejrzliwie
-Ty sobie jaja robisz nie? -moja twarz wyrażała tysiąc emocji.Za to jego tylko jedną: ''o co chodzi?''. Po chwili ja też zaczęłam się śmiać jak głupia a loczek nie wiedział co sie dzieje.
-Nie pamiętasz jej?-Gemma wydusiła przez łzy
-Takiej twarzy sie nie zapomina ale ja nie kojarze cie. Byłaś na jakimś M&G?-jego głupota mnie powala. Ale on mnie serio nie poznał.
-Cóż 'wkurzający Harold' jakby mniej wkurzający-wzruszyłam ramionami w nadzieji że może jego przezwisko coś mu przypomni. Nagle stanął jak wryty i szeroko otworzył oczy.
-Nie, no bez jaj. Megan? -patrzył na mnie jakby zobaczył ducha
-Tadaaam!-zrobiłam teatralny ruch rękoma i zachichotałam
-O boże, ja cie nie poznałem . Przepraszam ale wow zmieniłaś sie-zlustrował mnie wzrokiem od góry do dołu.
-No troche sie zmieniłam za to ty..wcale haha-poczochrałam go po lokach na co rzucił mi ostrzegawcze spojrzenie
-Ah tak nie tykać włosów-zauważyłam i odsunęłam ręce
-Cieszę sie że sobie przypomnieliście a teraz chodźcie na obiad-powiedziała Gemma i ruszyła w stronę kuchni a ja z Harrym za nią.
-W ogóle to mieszkasz tu jeszcze? Bo nigdy cie nie widziałem ani nic-kontynuował kiedy siadaliśmy do stołu
-Nie, przeprowadziłam się do Londynu a dzisiaj przyjechałam do Gemms tylko ze oczywiście nie powiedziała mi że ty tez będziesz-westchnęłam
-Oj miło odnowić stare kontakty-pokazał rząd śnieżnobiałych zębów
-Taak? Już nie uważasz mnie za pasztet?-zaśmiałam się a on tak jakby sie zawstydził? Ojj
-Jakbym mógł-uniósł ręce w obronnym geście.
-Dobrze proszę jedzcie-Anna postawiła na stole ostatni półmisek z jakąś sałatką i również usiadła.
-A gdzie Robin?-zapytał Harry
-Jeszcze w pracy, dzisiaj będzie do późna niestety
-Szkoda, wiecie co? Zostane na noc-ogłosił a ja zakrztusiłam się kawałkiem mięsa ktory miałam w ustach. Co? Ok to ja wracam dzisiaj. Nie no a miałam nie jechac po nocy. Mój boże...
-Tak?! Jejku synku to świetnie!-zachwycała się Anna
-Meg wszystko w porządku?-zapytała Gemma
-Tak tak, to ja jade dzisiaj bo, taak emm-nie wiedziałam jak sie wytłumaczyć. ''Słchajcie nie zostane na noc bo boje sie spać pod jednym dachem z chłopakkiem który cholernie mi sie podoba''? taa.
-Dlaczego? Nie ma mowy. Nie będziesz jechała nocą-zaprotestowała od razu blondyna
-Więc wyjade zaraz
-Oj Megan zostań, pewnie Gemms sie stęskniła bardziej za tobą niż za mną -wtrącił Harry. Taak no fajnie. Zajebiście bym powiedziała.
-Nie wiem czy to dobry pomysł-jeszcze próbwałam sie wymigać
-Nie to bardzo dobry pomysł, przecież masz gdzie spać ,spokojnie kochana zostajesz-skwitowała Anne i wszys
cy wrócili do jedzenia. Westchnęłam. Poczułam wzrok Harrego na sobie. Siedział na przeciwko mnie i bezczelnie sie na mnie patrzył.
-Wiesz, ciągle wyglądasz dziecinnie-zachichotał i wziął kęs kurczaka nie spuszczając ze mnie wzroku. O mój boże czy on chce mnie zabić?
-Zdaję sobie z tego sprawę Haroldzie nie musisz mnie uświadamiać-uśmiechnęłam sie sztucznie
-Dlaczego mówisz do mnie Harold?-zapytał. W tym momencie dopiero zdałam sobie z tego sprawę.
-Nie wiem. Z przyzwyczajenia-wzruszyłam ramionami
-Harry co u ciebie? U chłopaków? -zaczęła mama Harolda-_-znów to robie nawet myśle o nim 'Harold'hah. Ciągle traktuje go jak małe dziecko.
-U mnie po staremu nic nowego, a chłopaki jak zwykle zafascynowani swoimi laskami i każdą wolną chwilę z nimi spędzają. Niall sie nie rusza z domu po tej operacji ale dobrze sie czuje, Mówi że go cholernie boli czasami no ale to Niall,  nie okazuje tego
-A ty? Kiedy kogoś sobie znajdziesz?
-Być może niedługo-powiedział i ...kurwa! Mogłabym przysiąc że gdy to mówił przez  spojrzał na mnie!Co do cholery?Magan, Megan uspokój wyobraźnię.
-Masz kogoś na oku?-zapytała Gemma
-Można tak powiedzieć-odpowiedział tajemniczo
-hah a ona o tym wie?-ciagnęła dalej
-Myśle że sie domyśla-no ba ze sie domyślam...STOP! Co ja mówie., haha Przecież to nie o mnie.
*******
1:36. Od trzech godzin leżałam w łóżku i nie mogłam zasnąć. Myślałam o tym debilu! Ja chyba wariuje . Haha zachowuje sie jak psychicznie chora osoba. Brzuch mnie bolał i trzęsły mi się ręce, a w środku rozsadzało mnie z nadmiaru emocji!Postanowiłam zejść do kuchni i zrobić sobie gorącą herbatę. Założyłam łapcie które dała mi Gemms. Biedroneczki -_-, i zeszłam po cichu na dół. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to otwarte drzwi prowadzące do ogrodu. Najpierw się przestraszyłam bo w mojej głowie zebrały się myśli typu :złodziej, morderca, gwałciciel ale po chwili zobaczyłam postać siedzącą na schodach z charakterystycznymi lokami. Oh jasne! Boże masz racje, jeszcze teraz mi go brakowało. Starałam się bezszelestnie nastawić wodę ale oczywiście :cholerne biedronki! Zachaczyłam butem o krzesło i prawie się przewróciłam. Nie wywołałam zbyt dużego hałasu lecz był on wystarczający by usłyszał go Harry. Na jego twarzy zagościł uśmiech. Siedział tam w samych bokserkach.
-Czemu nie śpisz?-zapytał
-Nie moge usnąć, przyszłam zrobić sobie herbatę-oznajmiłam i wyjęłam z szafki duży kubek
-Aha, jeśli zamierzasz pić w kuchni to zapraszam tutaj. Jest ciepło i w ogóle -powiedział klepiąc miejsce na betonie obok siebie.
-Okey -odpowiedziałam tylko tyle. Boże to on jest taki gorący a nie powietrze w okół.. Po kilku minutach zaparzyłam herbatę i wyszłam na taras. Rozejrzałam się w poszukiwani jakiejść poduszki. Powinna tu jakaś leżeć, jak zwykle. Jest! Wzięłam jedną z ławki i usiadłam na niej.
-A ty czemu nie śpisz?-zapytałam upijając łyk gorącego napoju.
-Nie wiem-wzruszył ramionami. Mruknęłam tylko  coś pod nosem jako znak że słyszałam. Zapadła niezręczna cisza.
-Nie jest ci zimno?-nagle zapytał
-Nie,  przecież jest ciepło-oh cóż za inteligentna wymiana zdań.
-Wiesz...jednak sie zmieniłeś i to bardzo, jesteś całkiem przystojny-zaśmiałam się. Co ja robie? I dlaczego mnie to tak dziwi? Normalnie wale prosto z mostu a przy nim sie krępuje no ale zaczęłam to skończe. Chłopak zwrócił wzrok w mojąc stronę.
-Całkiem?-uniósł kącik ust
-No kurwa jesteś mega gorący Styles wiesz czemu nie moge spać? Bo cholera, cały czas myśle o wkurwiającym Haroldzie i porównuje go do seksownego Harrego. Teraz pewnie myślisz że jestem idiotką bo ci to mówie ale ja też sie zmieniłam, nie daje już sobą pomiatać. -wypowiedziałam te słowa powoli akcentując każdy ważniejszy wyraz
-A wiesz dlaczego ja nie moge spać? Bo myśle o  przyjaciółce siostry w której byłem zabujany po uszy i porównuje ją to mega , mega ..meegaaa pociagającej dziewczyny która uważa że jestem seksowny. Czyż to nie idealny zbieg okoliczności?-zaśmiał się . Co? Myślałam że mnie wyśmieje albo chociaż rzuci jakiś wredny komentarz a on...Zabujany był? Jak? O boże.
-Ty sie we mnie kochałeś? Przecież nienawidziłeś mnie i to ze wzajemnością ii matko serio?-mówiłam z wielkim szokiem wymalowanym na twarzy
-Taa to chyba był mój sposób okazywania uczuć -podrapał sie po szyi. Nagle wpadłam na ciekawy plan.
-A jaki masz teraz sposób na okazywanie uczuć ?-zapytałam próbując wymusić z siebie seksowną chrypkę co mi się chyba udało. Chłopak odstawił kubek który miał w ręku i powoli przysuwał się do mnie. O jezu. Moje serce waliło jak oszalałe a brzuch zaczął boleć jeszcze bardziej. Nagle jego usta zetknęły się z moimi. Delikatnie mnie całował a jego ręce powędrowały  do moich.Ból brzucha ustąpił przyjemnemu uczuciu. To to nazywają tymi 'motylami' ?Po chwili odsunął się lekko ode mnie a ja spóściłam głowę czując jak się czerwienię. Zaśmiał się i oparł swoje czoło o moje.
-Czyli co teraz?-zapytał bawiąc się moimi palcami. Spojrzałam w jego zielone oczy.
-Nie wiem-odpowiedziałam uśmiechając się. Boże to sie dzieje na prawdę?
-Wracasz jutro tak?
-Yhy-wymruczałam pod wpływem jego dotyku
-Co powiesz na randkę?-zaproponował i wrócił do poprzedniej pozycji tylko że teraz siedział bliżej mnie.
-Bardzo
chętnie Haroldzie-zachichotałam i oparłam głowę na jego ramieniu
-Wow, chyba znowu sie w tobie zakochałem-powiedział a ja pocałowałam go w policzek






5 komentarzy:

  1. O jejku, to było cudowne!!! :* Stara miłość nie rdzewieje :)
    Świetny! Życzę weny do pisania takich cudownych imaginów, choć nie wiem po co, bo one zawsze są świetne!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku
    dopiero co skończyłam czytać twoje imaginy...
    I jestem zachwycona <3

    Nie czytam +18
    ale
    wszstkie twoje imaginy mają w sobie to"coś"..

    IDEALNE <3<3

    nmg doczekać się kolejnych :**

    Anana

    OdpowiedzUsuń
  3. PRZEŚLICZNY !

    OdpowiedzUsuń