-Oboje wiemy że żadne z nas nie ma ochoty przebywać w swoim towarzystwie więc załatwmy to szybko i bezboleśnie -wysyczałam przez zęby.
-Zapraszam-wykonał teatralny gest ręką. Weszłam do środka. Niby normalne mieszkanie ale gdyby tu zrobić rewizję założę się że zielska i pistoletów tu nie mało. Nie jest tak inteligentny żeby schować to gdzie indziej..
-Dobra dawaj towar i wychodzę-oznajmiłam oschle.
-Ojj Lily Lily nic się nie zmieniłaś ciągle zimna suka-pokiwał głową przyglądając się mi z pożądaniem.
-A ty nadal zimny drań-uśmiechnęłam się sztucznie.
-Dlaczego jest tak,
że cie nienawidzę a jednak chcę się z tobą pieprzyć od rana do wieczora?-zapytał podchodząc do mnie
-Horan wielu facetów chciałoby mnie pieprzyć-uwodzicielsko zarzuciłam włosami. W mojej głowie zrodził się niecny plan.Wykorzystać, zostawić, zarobić.
-Zróbmy to-rzucił się na mnie i przywarł do ściany
-A-a-lekko go od siebie odepchnęłam -Najpierw prochy-wyciągnęłam rękę. Chłopak sięgnął do tylnej kieszeni i wyciągnął kilka torebek z białym proszkiem. Położyłam je na szafce obok.
-A więc od rana do wieczora powiadasz?-mruknęłam mu do ucha. Poczułam jego usta na swojej szyi. Jęknęłam cicho i wsunęłam rękę pod jego koszulkę która po chwili wylądowała gdzieś na podłodze. Przejechał językiem po moim obojczyku i wrócił do ust. Sięgnęłam do rozporka swojej skórzanej kurtki i zdjęłam ją z siebie.
-Zostaw ja chce to robić-warknął w moje usta na co tylko się zaśmiałam i wróciłam do zdejmowania z siebie kolejnych rzeczy. Złapał mnie za nadgarstki kiedy próbowałam odpiąć guzik spodni i przeniósł moje dłonie na jego pasek. Odpuściłam i zabrałam się za odzienie dolne chłopaka. Po uporaniu się ze spodniami został w samych bokserkach. Przerwał pocałunek i spojrzał na mnie jak lew na ofiarę. Dosłownie zdarł ze mnie zwiewną bluzkę. Oblizał usta na widok moich piersi w koronkowym staniku. Kątem oka zobaczyłam wybrzuszenia w jego bokserkach więc postanowiłam się z nim zabawić. Założyłam ręce na jego szyi i podskoczyłam oplatając go nogami. Specjalnie otarłam się o jego przyrodzenie. Wydał z siebie głośne sapnięcie po czym posadził mnie na szafce i szybkim ruchem pozbawił spodni. Oparł się na moich udach i zaczął całować od ust schodząc w dół do piersi. Wziął w zęby jedno ramiączko i 'strzelił nim'. Jedną ręką je masował a drugą zjechał do majtek. Przejechał palcami po we
wnętrznej stronie mojego uda. Zatrzęsłam się pod wpływem przyjemnego uczucia. Odchyliłam głowę do tyłu i przymrużyłam oczy wydając z siebie ciche pomrukiwania. Składając mokre pocałunki na moim brzuchu ściągnął ze mnie majtki. Patrzyłam jak zbliża się do mojej kobiecości , spojrzał na mnie spod blond grzywki i zatopił swoje usta we mnie. Niekontrolowanie krzyknęłam jego imie.
-Tak, krzycz głośno Lily-powiedział nie przerywając swojej czynności co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Wbiłam paznokcie w rogi szafki i wygięłam swoje ciało. Nogi oplotłam wokół jego torsu przyciągając go do siebie jeszcze bardziej.Moje ciało napięło się kiedy do ust dołączył również język, jego okrężne ruchy doprowadzały mnie do obłędu. Chciałam zacisnął nogi ale mi na to nie pozwolił. Już nie wytrzymuje czuję że niedługo nastąpi punkt kulminacyjny.
-A-a jeszcze nie-oderwał się ode mnie a ja jęknęłam niezadowolona przerwaną przyjemnością. Stanął wyprostowany i ściągnął bokserki. Moim oczom ukazało się jego dość duże przyrodzenie. Chwilę potem gwałtownie we mnie wszedł. Ból mieszał się z ekscytacją i pożądaniem.
-Szybciej Niall!-krzyknęłam ale chłopak zastosował moją grę. Zwolnił najbardziej jak sie chyba dało i patrzył na mnie z chytrym uśmieszkiem.
-Kurwa Horan!Proszę-wydyszałam ostatnie słowo do jego ucha.
-Powiedz że tego chcesz-odpowiedział mi przygryzając moje ucho.
-Pragnę cie teraz!-szepnęłam i zamknęłam przestrzeń między nami. Moje piersi dotykały jego torsu. W końcu mnie posłuchał i przyspieszył do granic możliwości. Co chwilę któreś z nas krzyczało imię drugiego.
-Zaraz dojdę-powiedziałam i wydałam z siebie głośny jęk. Niall wykonał jeszcze kilka ruchów i doszliśmy w tym samym momencie.Chłopak osunął się na podłogę i oparł o szafkę, ja chwilę potem zrobiłam to samo.
-Nie zmienia to faktu że cię nienawidzę-powiedział dysząc
-I nawzajem-odpowiedziałam. Siedziałam tak obok niego jeszcze kilka minut kiedy poczułam jego głowę na moim ramieniu. Obróciłam głowę i zobaczyłam smacznie śpiącego blondyna. Na to czekałam. Ostrożnie wstałam i włożyłam na siebie moje ciuchy. Poprawiłam włosy i chwyciłam torebki z proszkiem leżące na szafce w korytarzu. Po cichu wyszłam z mieszkania i udałam się w stronę naszej 'budy' . Amfa jest a 200 zł dla mnie. Fuck. W sumie mogłam pomyśleć o takim rozwiązaniu sprawy gdy szef zamówił całe pudełko tego.Cóż... będę pamiętała o tym na przyszłość.
No to kontynuujemy z grubej rury :D +18! Od razu mówię że u mnie są to wyjątkowe sytuacje ponieważ nie umiem pisać TYCH scen..Mam do w głowie(tak zbok ze mnie:P) ale nie umiem tego przeleć na papier.
I przypominam :
Poszukuję współautorki do tego bloga.
Osoby doświadczonej(lub mniej) która poprowadzi go ze mną.
Uważam że w dwójkę można więcej zdziałać, a również notki pojawiałyby się zapewne częściej.
Jesteś chętna?
1. W komentarzu napisz mi jakiś namiar na siebie(TT,mail,GG,Fb)
2.Będę chciała przeczytać twój przykładowy imagin
Przeczytałaś/eś?Zostaw tam na dole swoją opinię. Dla mnie to na prawdę ważne a wam zajmie to tylko minutkę.
ugh o boże prefekcja *.* wiem zbok ze mnie ale to jest zajebiste *.* @zaworos
OdpowiedzUsuńDzięki :** huah To jest nas dwie :P Witaj w klubie zboków buahah
Usuń