wtorek, 22 kwietnia 2014

HEJKA !!!

O boże.....Cześć wam:) Tak to ja, pojawiła sie właścicielka na blogu ^^ hah A serio to :
1. Przepraszam przepraszam przepraszam że w ogóle mnie tu nie ma :/
2. Wyjaśnienie:   Jestem w trzeciej klasie gimnazjum i jutro pisze egzamin ..... :) Więc po prostu nie miałam kiedy pisac nowych imagów....tzn coś tam pozaczynałam ale nic nie jest skończone. Musicie mnie zrozumieć :*
3. Obiecuje że w wakacje będe systematycznie dodawała tu imaginy !!!!

5
DZIĘKUJĘ MARCHEWCE xD ZA TO ŻE PROWADZI TEGO BLOGA...I PROWADZI GO BARDZO DOBRZE....W SUMIE TO TY OD DŁUŻSZEGO CZASU TUTAJ UŻĘDUJESZ WIĘC NA PRAWDĘ :
MAM NADZIEJE ŻE NIE MASZ MI TEGO ZA ZŁE ŻE ZOSTAWIŁAM CIE TU SAMĄ :*
 + Jesteś teraz również admministratorką tego bloga więc gdybyś chciała zmienić wygląd czy coś to masz do tego pełne prawo


A teraz tak na przeprosiny :
 -Jest Perrie?-zapytałem gdy tylko zobaczyłem jej matke w drzwiach.
-Może dzień dobry?-poprawiła mnie tak samo jak ja ''ciesząc się'' z naszego spotkania. Nienawidzimy się. Ona widzi we mnie morderce który chce zabrać jej córeczke. Tylko że jest mały problem....Pezz jest taka jak ja, i  Debbie tego nie zmieni...
-Jest u siebie?-zapytałem retorycznie i ominąłem ją trącając z bara. Coś bąknęła pod nosem ale to również zignorowałem. Już na schodach słychać było głośną muzykę dobiegającą z pokoju mojej dziewczyny.
Leżała na łóżku w krótkich spodenkach odsłaniających jej tatuaże na nogach i za dużym cienkim swetrze przez który prześwitywały jej ozdoby na obojczyku. Gdy mnie zobaczyła uniosła lekko głowę i poklepała miejsce obok. Nie odzywając się położyłem się obok niej i popatrzyłem na nią.
-Ćpałaś-stwierdziłem. Dziewczyna machała nad sobą rękami co chwila biorąc w dłoń kosmyk włosów.  Spojrzała na mnie kątem oka i przeturlała się na bok. Schylając się po coś pod łóżko dała mi doskonały widok na jej seksowny tyłek. Oblizałem wargi gdy przez głowę przeszły mi niegrzeczne myśli. Pezz wróciła do poprzedniej pozycji podając mi strzykawkę. Wiedziałem że po jej wykorzystaniu nie będę już myślał więc wstałem i zamknąłem drzwi na klucz. Zsunąłem się po ścianie i podwinąłem rękaw koszuli. Zdjąłem z igły ochronę i szybkim ruchem wstrzyknąłem płyn w żyły. Oparłem rękę na kolanach a głowę odchyliłem do tyłu. Czułem jak narkotyk powoli obezwładnia moje całe ciało.
-Rozepnij tą koszule-z transu wyrwał mnie głos Perrie. Otworzyłem oczy i zlustrowałem ją od dołu do góry. Teraz siedziała na brzegu łóżka z pochyloną głową i niewinnym spojrzeniem. Gdyby nie czarny tusz pokrywający jej ciało mógłbym powiedzieć że to laleczka barbie.Wstałem i zrobiłem to o co prosiła.
-Chodź tu-gestem ręki pokazała miesce na podłodze przed nią. Usiadłem po turecku i czekałem na jej dalsze działania.  Nachyliła się nade mną i ześlizgnęła się na moje nogi. Owinęła je wokół mojej talii uniosła lekko tyłek i złożyła delikatny pocałunek na moich ustach.Moje ręce powędrowały do jej pośladków i mocno je ścisnęły, przyciągnąłem ją jak najbliżej swojego ciała.
-Pezz?-odezwałem się przez pocałunek aona tylko mruknęła pytająco powodując przyjemne drgania.
-Ściągnij to-warknąłem. Dziewczyna uśmiechnęła się i złapała za brzegi swetra . Zwinnym ruchem przeciągnęła materiał przez głowę i prezentowała się przede mną w czarnym koronkowym staniku.
-Uwielbiam je-powiedziałem śledząc palcem jej tatuaże na szyi i obojczykach. Wplotła dłonie w moje loki i zaczęła się nimi bawić. Uniosła się na moich barkach powoli pochyliła mnie tak że teraz siedziała na mnie okrakiem i jeździła dłońmi po torsie. Nie wyrzymałem. Złapałem mocno jej nadgarstki i sprawnym ruchem przeżuciłem ją tak że teraz to ja byłem nad nią. Nachyliłem się i namiętnie ją pocałowałem, zchodzilem coraz niżej rozkoszując się widokiem jej tatuaży. Uniosłem jej rękę i przejechałem językiem od nadgarstka aż do szyi. Cicho jęknęła kiedy moja druga dłoń wsunęła się w pod materiał jej spodenek. Wygięła się lekko pode mną ocierając się przy tym o dolne częśći mojego ciała. Zcisnąłem mocniej jej nadgarstek. Nagle usłyszałem głośny śmiech dziewczyny.
-Jesteś taki słaby Styles!-mówiła przez łzy śmiechu.    -Musnęłam cie a ty już wymiękasz? Nie jesteś mnie wart kotku-powiedziała patrząc mi prosto w oczy. Wysunęła się spode mnie i chwiejnym krokiem ruszyła w stronę drzwi. Pozbierałem się  w mgnieniu oka znalazłem się obok niej.
     
TAM TAM TAM....Tak to jeden z niedokończonych imaginów....można się domyśleć co miało być dalej ^^ ^^ ^^ Tak więc ŻYCZCIE MI POWODZENIA JUTRO , A W SUMIE TO NAJBARDZIEJ W CZWARTEK I PIĄTEK :D  
Obiecuje że tu wrócę!! Kocham :*


4 komentarze:

  1. Powodzenia! Imagin świetny! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne rozpoczęcie imagina :D
    Spodziewałam się Zayna u Perrie, ale czytam "Wplotła dłonie w moje loki i zaczęła się nimi bawić" i mówię WTF? A to Styles haha :D
    Super <3
    Powodzenia na egzaminach! <3
    Mnie czekają za rok <3 na razie przerażają mnie projekty końcowe, które my robimy w 2 gim <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój blog został nominowany do Liebster Awards :D Więcej szczegółów znajdziesz tutaj:
      http://imaginy-o-jednokierunkowych.blogspot.com/2014/04/liebster-awards-d.html

      Usuń
  3. Nie ma za co kochana ale ciesze się że wróciłaś bo ja nie mam pewności jak długo ja tu bede zaglądać ; (
    I wole sie nie mieszac w zmiane wyglądu bo ja jestem totalnie nieogarnięta wiec... teraz jest ładnie < 3

    OdpowiedzUsuń